Witajcie kochani!
Buzia się cieszy na jego widok, prawda? Znam go dobrze, Wy za pewne również miałyście możliwość poznać go bliżej. Podejrzewam, że po ten peeling sięga największa liczba fanek mocnego zdzieraka. Każda blogerka jak i młoda dziewczyna czy starsza kobieta w swoim życiu po niego sięgnęła. Produkowany jest już tyle lat, i tyle lat nam już służy w pielęgnacji ciała. Uwielbiamy go za skuteczne usuwanie naskórka, cenę oraz za cudownie mandarynkowy zapach utrzymujący się na skórze. Za co jeszcze ja go uwielbiam?
Dowiecie się poniżej w recenzji.
Dowiecie się poniżej w recenzji.
Zapraszam!
Strona główna:
Fb:
Instagram:
Problem
Skóra wymagająca regeneracji, wygładzenia i zmiękczenia oraz lepszego przygotowania do zabiegów pielęgnacyjnych.
Recepta
Gruboziarnisty peeling do ciała Fruit Fantasy Brazylijska mandarynka.
Efekt
Doskonale usuwa zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka. Sprawia, że ciało staje się idealnie wygładzone, odświeżone i przygotowane do kolejnych kroków dbania o ciało.
Składniki wiodące
Mandarynka.
Zapach
Intensywny zapach brazylijskiej mandarynki.
Skład: Aqua, Polyethylene, Sodium Laureth Sulfate, Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, Triethanolamine, Parfum, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Disodium Laureth Sulfosuccinate, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Xanthan Gum, Polyquaternium-7, Disodium EDTA, DMDM Hydantoin, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, CI:19140, CI:16255
Firma Joanna bardzo słynie z produktów do pielęgnacji włosów. Odżywki, szampony maski i wiele wiele innych produktów, które służą do stylizacji włosów. Również w asortymencie firmy znajdują się nie tylko produkty do włosów, lecz do pielęgnacji ciała. Płyny do kąpieli, balsamy, kremy do rąk, peelingi itd. Każda z nas zna te cudnie pachnące zestawienie kilku peelingów dumnie stojących obok siebie np: w Rossmannie. Już za cenę 7.99 można go właśnie tam zakupić. Pojemność 200ml. Zapach orzeźwiający, świeży i do złudzenia przypominający zapach świeżej mandarynki. Uwielbiam go! Pachnie odżywczo. Podczas domowego Spa jego zapach unosi się po całej łazience dawkując nam rozkosz dla zmysłów i by przywodził na myśl najsłodsze wspomnienia. Tym właśnie określeniem dobitnie producent określa ten produkt. I stu procentach się z nim zgadzam. Relax w jego towarzystwie jest wyczuwalny od pierwszej jego kropli. Zawarte w nim drobinki są ostre. Zatopione w pomarańczowej konsystencji idealnie szlifują skórę i dobrze spełniają swoje zadanie. Potrafią po mocniejszym nacisku pozostawić rysy zaczerwienionej skóry. Każda jego użytkowniczka wie, na jakie partię ciała wmasowywać go mocniej a w których słabiej by nie zrobić sobie krzywdy. Dodatkowo oprócz zapachu i czystej skóry produkt pozostawia na niej tłustą oleistą warstwę. Zapewniając jej nawilżenie i odprężenie. Gorzej z wanną, umyć ją po tym zabiegu jest nie lada wezwaniem. Lecz i z tym tłustym nalotem można sobie bez trudu poradzić. Mimo tego chętnie do niego wracam. Skuteczny, intensywnie pachnący, nawilżający i natłuszczający produkt.
Czego chcieć więcej?
Znacie go?
Stosujecie?
nie miałam tego peelingu, z chęcią bym go poznała :) ciekawi mnie bardzo jego zapach, musi być boski w czacie mycia :D
OdpowiedzUsuńZnam, ale ja już nie stosuję takich produktów :)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa zapachu bo na rynku nie ma zbyt dużo mandarynkowych kosmetyków, a przynajmniej ja nie widziałam
OdpowiedzUsuńMusze wypróbować :)) pozdrawiam serdecznie :) woman-with-class.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBrazylijska mandarynka brzmi naprawde faaaajnie <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich zapachy ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
nigdy go nie miałam...
OdpowiedzUsuń