Cześć dziewczyny!
Z końcem miesiąca myślałam, że zdążę wykorzystać wszystkie próbki jakie
nie wiadomo kiedy udało
mi się nazbierać. Było ich aż tyle, że zaczęły mi przeszkadzać, bo ciągle je znajdowałam
w torebkach.
Postanowiłam zrobić z nimi porządek.
I wiecie co z całego stosu, została mi zaledwie garstka.
Nie zbierałam wszystkich opakowań bo my moja szafka przypominała śmietnik.
Zostawiłam sobie jedynie kilka, które wywarły na mnie pozytywne emocje.
A oto kilka fotek moich zdobyczy...
Jeszcze nie dawno było ich tyle... |
O rany ale zbiory:) Chociaż sama bym też nie pogardziła próbkami.
OdpowiedzUsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie za przemiłe słowo:-)) Fotki wykonywane są Canonem 550D. Właśnie zabieram się do serfowania po Twoim blogu:D
wow! Dużo tego, nie wiem czy bym to ogarnęła.
OdpowiedzUsuńWow! ile tego!:)
OdpowiedzUsuńo matko! zwariowała!ale tego masz
OdpowiedzUsuńrozdaj:D
Ale Ci się tego uzbierało :)
OdpowiedzUsuńMoja pierwsza myśl: O MATKO, wariatka:):):) oczywiscie w pozytywnym znaczeniu tego słowa:)
OdpowiedzUsuńojej skąd Ty masz tyle próbek:O
OdpowiedzUsuń