Witajcie moje drogie!
Powiedzcie mi gdzie się podziało te
nasze piękne słoneczne Polskie słonko? Bez niego o nawet, żyć mi się nie chce.
Wena do porządków przedświątecznych na tygodniu również zanikła. Obecnie jestem
zabiegana na pewno tak jak wy wszystkie. Nie ma czasu na nic. A Święta zbliżają
się wielkimi krokami. Na szczęście na napisanie recenzji zawsze znajdę chwilę
czasu. Wraz z pyszną kawą z dodatkiem mleka zaczynam pisać pochwalna recenzję
kremu do twarzy MINERAL THERAPY z firmy FLOSLEK.
FLOSLEK
MINERAL THERAPY

Kochane na temat recenzji kremów firmy Floslek
naczytałam się bardzo dużo. Przeważnie były to pochlebne recenzję, i sama przez
dłuższy czas się zastanawiałam jak to jest możliwe? Tyle osób mających różne
typy skóry oraz zróżnicowane z nią problemy tak sobie chwali te kremy. A jednak
kochane po przetestowaniu większej połowy słoiczka mogę stwierdzić, że macie w
100% rację. Kremy z Flosleka faktycznie działają cuda.
Od producenta: Krem zawiera atlantycki mech perłowy, który uzupełnia niedobór
mikroelementów (głównie wapnia, magnezu, cynku i żelaza). Oktapeptydy
wykazują skuteczność wyższą niż botox, doskonale wbudowują się w
zmarszczki. Kwas hialuronowy silnie i długotrwale nawilża skórę.Krem nanieść na skórę twarzy, szyi i dekoltu, rozprowadzić kolistymi ruchami lub wklepać. Stosować rano. Idealny pod makijaż. Krem przeznaczony do pielęgnacji skory dojrzałej z głębokimi zmarszczkami, ze skłonnością do nadmiernego wysuszania i wiotczenia skóry. Zawiera filtry SPF 15 oraz unikalną kombinację minerałów morskich suplementujących skórę.
Składniki: Aqua, Isododecane, Diethylamino Hydroxybenzoyl Hexyl Benzoate, Butylene
Glycol Dicaprylate/Dicaprate, Cyclomethicone, Glyceryl Stearate, PEG-100
Stearate, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium
Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Squalane, Polysorbate 60, C12-15
Alkyl Benzoate, Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine ,
Glycerin, Chondrus Crispus Extract, Panthenol, Argania Spinosa Kernel
Oil, Propylene Glycol, Hydrolyzed Caesalpinia Spinosa Gum, Caesalpinia
Spinosa Gum, Acetyl Octapeptide-3, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate
Crosspolymer, Triethanolamine, Aluminum Starch Octenylsuccinate,
Allantoin, Methylparaben, DMDM Hydantoin, Iodopropynyl Butylcarbamate,
Parfum, Propylparaben, Hyaluronic Acid, Disodium EDTA
Używając trzy kremy z
tej serii czyli na dzień, na noc oraz pod oczy mogę powiedzieć, że również i mi
sprawdziły się z pozytywnym skutkiem.
Dziś skupiając się na kremie na dzień,
który fantastycznie się spisuje jako krem pod makijaż. Podkład czy puder ani
razu się nie zwałkował, a w ręcz przeciwnie idealnie się rozprowadzał. Skóra staje
się aksamitna i delikatna
w dotyku. Staje się nawilżona, nawodniona oraz
zadbana. Zmarszczki powoli ale stopniowo troszeczkę się wygładzają. Ściągnięcie czy zapchane pory w tym przypadku nie występują.
Podrażnienia, zaczernienia lub alergia również się nie wystąpiły. Oczy nie
szczypią po jego zastosowaniu.
I z tego faktu cieszę się najbardziej.
Szklany słoiczek
kremu zapakowany jest w tekturowe opakowanie dodatkowo zabezpieczone bezbarwną
folią. W wewnątrz słoika znajduje się zabezpieczająca folia z
nadrukiem logo firmy. Opakowanie w
całości pięknie
i zachęcająco się prezentuje. W szczególności złoty pasek
umieszczony na zakładce dzięki któremu całość nabiera eleganckiego i kobiecego
uroku. Konsystencja kremu jest delikatna, szybko wchłaniająca się w skórę.
Idealnie się rozprowadza nawet na dłoni, co sama wypróbowałam.
A zapach?
Troszkę jakby z dodatkiem kwiatów.
Przepiekany, wyrazisty, przyjemny dla zmysłów.
Potrafi na naprawdę bardzo
rozpieścić, tym bardziej że przez dłuższy czas jest wyczuwalny.
Jak dla mnie idealny.
Z chęcią kupiłabym perfumy o tym zapachu.
Dziewczyny które go
testowały na pewno się ze mną zgodzą, że takich perfum
o tym zapachu z chęcią
by użyły. A jeśli tak by się zdarzyło, że wiecie które perfumy są
odzwierciedleniem tego kremu to poproszę o nazwę firmy.
Kremik można kupić za
24.99.
Pojemność: 50 ml.
Dostępność: Sklep internetowy Floslek
A na koniec przypominam Wam o rozdaniu.
Jeżeli jeszcze nie znacie tego produktu, a chciałybyście się bliżej mu przyjrzeć to zapraszam.
Zgłoszenia przyjmuję pod postem w komentarzu.
moja mama je lubi:)
OdpowiedzUsuńJa właśnie poprzez wygraną w konkursie stałam się posiadaczką całej serii ale jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńnie miałam ale mm przetestowałabym ;D
OdpowiedzUsuńprzetestowalibyśmy chętnie :)
OdpowiedzUsuńsama go nie używałam ale był do wygrania w moim rozdaniu
OdpowiedzUsuń