Oj dziewczyny dziś miałam szalenie intensywny spędzony dzień. Po pracy koleżanka namówiła mnie na odwiedziny najbliższych sklepów odzieżowych i obuwniczych. Do tej pory jak zamknę oczy widzę te wszystkie ubranka i buty. Uwielbiam robić zakupy ale dziś powiem mam szczerze, że miałam już dość.
Prawie nic nie kupiłam, więc jedynie portfel się z tego cieszy. Miałam nadzieję, że uda mi się upolować jakieś fajne buciki na wiosnę ale tak się nie stało. Może innym razem, a teraz przedstawiam Wam mój mały już nie w komplecie zestawik od Lirene. Dostałam już go bardzo dawno, możliwe że około dwóch lat temu.
Lirene sprawił mi ogromna niespodziankę, nagrodził mnie dwoma zestawami produktów. Jeden dostałam za opinię produktów, a drugi za największą liczbę zaproszonych dziewczyn. Cieszyłam się ogromnie, że tak licznie Lirene mnie obdarzyło.
W skład jednego zestawu dostałam: krem intensywnie nawilżający, maskę
intensywnie nawilżającą oraz balsam brązująco - nawilżający. takich
zestawików dostałam dwa. Mamie podarowałam maskę nawilżającą i krem a
siostrze balsam. Mama niestety krem szczypał w oczy więc mi go oddała z powrotem, więc jeden krem ja zużyłam.Postanowiłam napisać jeszcze raz o tych produktach recenzję.
Może którejś z Was się przyda...
- przyjemny zapach
-szybko się wchłania
- jest dość wodnisty
- ma bardzo lekką konsystencję
- idealny pod makijaż
- nie wywołuje świecenia się skóry
- konsystencja bardziej żelowa niż kremowa
- skóra po nim jest gładka, delikatna i miękka
- zdecydowanie bardzo wydajny zaledwie odrobinka starczy na nawilżenie całej twarzy
Jedynymi wadami jakie zauważyłam jest bardzo intensywny zapach, jak dla mnie zdecydowanie za mocno pachnie, oraz po zastosowaniu pozostawia dziwny nalot coś ale warstwa. Choć skóra jest miękka i nawilżona to i tak odczuwa się ten nalot. Nie umiem dokładnie tego określić.
Jeden krem już sięgną dna i od niedawna otworzyłam opakowanie, teraz trochę tego żałuje ponieważ mogłam zacząć stosować inny krem. Dobrze, że data ważności jeszcze się nie skończyła, więc krem będzie mi służył jeszcze kilkanaście miesięcy.
Pojemność: 50ml.
Koszt: od 12 do 16zł.
Pojemność: 50ml.
Koszt: od 12 do 16zł.
OD PRODUCENTA
Formuła kremu oparta na wyciągu z błękitnej algi i ekstrakcie z imperata cylindrica dociera do głębszych warstw skóry natychmiast nawilża i stabilizuje równowagę wodną komórek. Wzmacnia barierę ochronną naskórka i wzmacnia proces naturalnej odnowy sprawiając, że skóra nabiera świeżego i promiennego wyglądu. - błękitne algi - stabilizują właściwy stopień nawilżenia naskórka sprawiając, że skóra staje się gładka i aksamitna w dotyku
- ekstrakt z imperata cylindrica - intensywnie nawilża, zapobiega utracie wody z naskórka, aktywnie działa przez 24h
- Glucam i Alantoina - działają regeneracyjne i łagodząco przywracając skórze jędrność i elastyczność
- cery odwodnionej, suchej i normalnej do codziennej pielęgnacji
- osób przebywających w pomieszczaniach klimatyzowanych
- krem doskonały również pod makijaż
WIDOCZNY EFEKT:
Po dwóch tygodniach stosowania: 89%badaniach potwierdza widoczny efekt nawilżenia i świeżości
Ja miałam balsam z tych ww kosmetyków i byłam zadowolona. ;)
OdpowiedzUsuńbardzo mnei zaciekawil baslam z tej serii brazujacy wyglada konretnie :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny zestaw ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie ;)
No to miałaś niezłe szczęście bo zestaw naprawdę świetny! :)
OdpowiedzUsuńszczęściara :-) ja używam od czasu do czasu balsamu brązującego -tylko do jasnej karnacji -nie dość, że bosko pachnie to faktycznie działa. Zawsze do niego wracam :-)
OdpowiedzUsuńgratulacje, będzie dużo materiału do testowania:)
OdpowiedzUsuńMoja mama miała kiedyś krem z Lirene aqua i był tak leciutki i tak szybko sie wchłaniał, w ogóle nie przetłuszczał buzi i zostawiał ją miła i gładką, wuielbiałam go jej podkradać:))
OdpowiedzUsuńZ lirene miałam kiedyś balsam i peeling, jakoś szczególnie mnie nie zachwyciły..
OdpowiedzUsuńTez mam kilka kosmetykow z tej firmy :))
OdpowiedzUsuńFajny ma kolorek lubię firmę lirene:)
OdpowiedzUsuńMam też ten balsam z lirene :)
OdpowiedzUsuńmiałam krem matujący i byłam z niego zadowolona :) na balsam brązujący mam ogromną ochotę wiele dobrego o nim czytałam :)
OdpowiedzUsuńHej!
OdpowiedzUsuńświetny blog!
dzięki za odwiedziny!
ja już obserwuję, mam nadzieje że Ty też to zrobisz;p
pozdrawiam
http://bllablaa.blogspot.com/
Wow, fajna wygrana!
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
szczęściara ! :) dużo pozytywnych opinii słyszałam o tej firmie, też mam kilka kosmetyków z tej serii :) Pozdrawiam i dodaje do obserwowanych. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam
www.treasurre.blogspot.com
Ja już obserwuję :)
OdpowiedzUsuńfajna notka :)
OdpowiedzUsuńgratulacje :)
OdpowiedzUsuńja już obserwuję :)
korzystałam z tego balsamu brązująco - nawilżającego i nie jestem jakoś specjalnie zadowolona. Zostawiał smugi na skórze, niestety, bo gdyby nie to, to skóra świetnie wyglądała.
OdpowiedzUsuńBalsam brązujący jest świetny, zużywam już 3 opakowanie.
OdpowiedzUsuńten balsam brązujący wygląda ciekawie
OdpowiedzUsuńMuszę sobie kupić ten balsam brązujący , jest bardzo zachęcający ! :*
OdpowiedzUsuńhttp://dont--stop--believin.blogspot.com/
Będziesz miała co testować :)
OdpowiedzUsuńgratuluję ;)!
OdpowiedzUsuńposiadam ten balsam z lirene i jest swietny :)
OdpowiedzUsuńKorzystałam z balsamu brązującego. Świetna rzecz.
OdpowiedzUsuńChciałabym Cię zaprosić na konkurs u http://www.p-s-fashion.blogspot.com/2012/03/83-rozdanie-buty-deezee.html
Do wygrania buty z Deezee :3
o super, gratuluje wygranej! Osobiście bardzo lubie marke Dr. Ireny Eris :)
OdpowiedzUsuńfajny blog :) mam ten sam krem i jest świetny nawilża i mam wrażenie że w wyniku jego stosowania rzadziej wyskakują jakieś pryszczyki :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
www.modishYou.blogspot.com
Będę musiała wypróbować ten krem:)
OdpowiedzUsuńObserwuję i liczę na to samo;)