Kochane moje przed chwilą zadzwonił do mnie kolega i uświadomił mnie bym oglądała w TV2 film biograficzny o życiu Kurta Cobaina. Byłam zaskoczona i bardzo szczęśliwa ponieważ w 2002 roku przeczytałam wszystko co było do przeczytania na temat tego człowieka. Znam każdą piosenkę jaka została upubliczniona przez grupę NIRVANA. Wiedziałam o nich wszystko poczynając od daty urodzin, kończąc na rozbitych gitarach podczas koncertów. Byłam i może w mniejszym stopniu ale jestem zachwycona fenomenem i urokiem który do dziś przyciąga do niego wiele młodych ludzi.
Kochane film zaczyna się za 6 minut...więc oglądajcie...

Film, inspirowany ostatnimi dniami życia Kurta Cobaina, lidera grupy rockowej
Nirvana. Cierpiący na zaburzenia psychiczne muzyk ucieka z kliniki do
posiadłości w głębi lasu. Ma problemy w kontakcie z rzeczywistością.
Próbuje powrócić do normalnego życia - prowadzi notatki, gra na gitarze ogląda telewizję przyrządza posiłki, lecz wszystko wykonuje dość niezbornie. Nie potrafi
powstrzymać rozpadu osobowości, przegrywa walkę z obsesją śmierci.
Spokój odnajduje w stojącej w pobliżu posiadłości szopie.
faktycznie podobne ;) pozdrawiam N
OdpowiedzUsuńNigdy nie słuchałam Nirvany.
OdpowiedzUsuńI nie do końca pojmuję fenomen ich lidera.
Cobain nie Cobein! Kurt nie miał żadnych zaburzeń psychicznych tylko wrzody żołądka, których ból chciał uśmierzyć heroiną...A przez ćpanie właśnie parokrotnie lądował przymusowo w klinice odwykowej. Też jestem fanem :D
OdpowiedzUsuńhttp://blizniaczki09.blogspot.com/2012/10/maa-pluszowa-sprawa.html nominowałam cię Kochana:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słuchałam, więc raczej nie dla mnie:)
OdpowiedzUsuńtrzeba bylo wczesniej napisac:P
OdpowiedzUsuńMuzyka, która nigdy nie "wyjdzie" z mody, nie zestarzeje się, nie znudzi... Nie jestem wielką fanką, ale TA muzyka, to muzyka mojego dzieciństwa - zawsze pozostanie :)
OdpowiedzUsuńpozdr.
shoppanna