Powiem Wam tak szczerze, że w biedzie poznaje się prawdziwych przyjaciół, którzy są choć wirtualnie i na odległość ale są i podtrzymują mnie na duchu.
Prosiłyście bym Wam powiedziała co u Łatka, więc piszę...
Łatek mimo, że na leżąco ale zaczyna podawać łapę. Cieszy mnie to bardzo, bo przynajmniej wiem, że mnie rozumie. Jedną z diagnoz był wylew lub udar, więc się cieszę że mnie poznaje.
Byłam z nim wczoraj u weterynarza już nie wiem który już raz ponieważ przez półtora dnia nie oddał moczu. Okazało się, że organizm magazynuje mocz w pęcherzu, więc tragedii nie ma. Otrzymał zastrzyk i przez pół godziny sikał co chwilę. Do domu otrzymałam leki które zaleczą ten problem.
Dziś już jest lepiej, mimo tego Łatek wciąż leży całymi dniami. Na szczęście dużo śpi, je i pije wodę. Od czasu do czasu go meczę podnosząc go by zrobił choć kilka kroków. Dziś zauważyłam, że prawa tylnia łapa sztucznie się porusza. Podejrzewam, że jest to jeden z powodów problemów z chodzeniem. Prześwietlenie kości nic nie wykazało, więc podejrzewam że to wina układu nerwowego. No zobaczymy...
Małymi kroczkami powinien dojść do siebie, lecz leczenie potrwa. Weterynarz jest dobrej myśli, ja wieże w jego diagnozę jak w nic innego. Tylko ona nas podtrzymuje na
Jeszcze nie dawno razem pozowaliśmy do zdjęć, dziś takiego uśmiechu nie zobaczycie na moich ustach.
czy wiesz, że Twój psiulek jest klonem mojej suni :) wyglądaja identycznie. Zyczę mu dużo zdrówka. Moja niuńka też jest chora - ma 13 lat i niestety jak to w tym wieku bywa ma już poważnego guza... rokowania są słabe dlatego też jej też życzę zdrówka. trzymacie się cieplutko
OdpowiedzUsuńSuper informacja, że ktoś tam w Polsce ma identyczną suczkę jak Łatek.
UsuńKochana dziękuję za fotki, faktycznie nasze pociechy są prawie identyczne.
UsuńOby piesek szybko wrócił do zdrowia!
OdpowiedzUsuńKochana bardzo Ci współczuje i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze :) Na pewno będzie :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że niedługo będzie zdrów jak rybka :)
OdpowiedzUsuńNiebawem na pewno wróci do zdrowia, zobaczysz!
OdpowiedzUsuńJak podaje łapki i rozumie to problemy z mózgiem można raczej wykluczyć?!
OdpowiedzUsuńnajważniejsze to jednak, że pije i je!!!
czekamy co dalej!!!
Będzie dobrze!!!!! :)
OdpowiedzUsuńSłodziak:) trzymam kciuki, żeby szybko zdrowiał:)
OdpowiedzUsuńStrasznie mi go szkoda :( Jestem bardzo wrazliwa na cierpienia zwierzat, ktore nie potrafia powiedziec kiedy cos im dolega :( Wierze, ze bedzie dobrze, bo musi, zdrowka dla pieska, podrap go ode mnie za uszkiem :*
OdpowiedzUsuńojej biedak. Mam nadzieję, że wszystko się unormuje.
OdpowiedzUsuńBądz dobrej myśli ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę pupilowi dużo zdrowia:)
OdpowiedzUsuńBoziu, biedny piesek... mam nadzieję że szybko wróci do zdrowia! :c
OdpowiedzUsuńNajważniejsze że chce jeść i pić wodę - to zawsze jest dobry znak :) Super, że podaje łapkę, jestem z niego dumna !! :)) Będzie dobrze, potrzebuje teraz całą masę miłości, ale tego chyba nigdy mu nie brakowało :) Jeszcze może staraj się mu masować mięśnie, czy ruszać trochę łapeczkami, aby mu się mięśnie nie zastały, czy jak to się nazywa.
OdpowiedzUsuńMasuję mu łapki, a kręgosłup drapię co z resztą bardzo lubi. Dziękuje za tak miłe słowa. W Łatka wieżę więc musi być dobrze.
Usuńja przeżywałam ostatnio bardzo sytuacje moje psa bo na tylniej łapie wyrusł mu guzek i mega się bałam że to rak, teraz bierze leki, więc moge sobie wyobrazić co czujesz :) dużo zdrówka!!
OdpowiedzUsuńWidać, że bardzo go kochasz! Będzie dobrze, zobaczysz. ;* Trzymam za niego kciuki,
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Łatek szybko dojdzie do siebie. Ważne, ze jest już lepiej, skoro je i pije. Trzymamy kciuki z Maliną (kotka) :)
OdpowiedzUsuńale świetne zdjęcie!!!
OdpowiedzUsuńSuper że piesio dochodzi do siebie! wbrew pozorom pies to jednak członek rodziny.
Psy szybko dochodzą do siebie, Twój też da radę :)
OdpowiedzUsuńJak się Łatek teraz czuje ? Lepiej już ?
OdpowiedzUsuńNiunia słodka, no i biedna! :( Ale trzymam kciuki, wyleży co ma wyleżeć i jeszcze będzie żwawo biegać za piłeczką ! :)
OdpowiedzUsuń