sobota, 4 stycznia 2014

Orientana...Naturalne peelingi z olejkami...moja opinia...

ORIENTANA
NATURALNE PEELINGI DO CIAŁA
Od producenta: Wstrząsnąć opakowaniem przed użyciem aby dobrze wymieszać składniki. W czasie kąpieli przez kilka minut wcieraj peeling w ciało.Kryształki soli i cukru złuszczą i wygładzą skórę, a olejki dobrze je nawilżą, odżywią i przywrócą jej blask. Orientana stymuluje zmysły, odpręża i koi. Ten dwufazowy kosmetyk sprawi, że nie musisz stosować balsamu po kąpieli.
    Moją recenzję peelingów postanowiłam połączyć w jedną ponieważ otrzymałam 
je w jednym czasie. Drugim powodem jest fakt, że służą do oczyszczania skóry suchej oraz wrażliwej. Używałam tych peelingów na przemian. Wydobywałam je palcami z niewielkiego plastikowego słoiczka ze srebrną nakrętką.
Słoiczki są skromnej wielkości, mają jedyne 100g. Peelingi zaliczają się do grubo ziarnistych 
i raczej ostrych zdzieraczy. Ten ciemniejszy peeling z dodatkiem jaśminu, szafranu oraz zielonej herbaty jest łagodniejszym produktem z tej dwójki. Przepięknie pachnie jaśminem. Zapach jest bardzo, ale to bardzo intensywny. Zdecydowanie przeważa zapachem nad innymi składnikami.
     Powiem Wam szczerze jak go pierwszy raz wydobyłam ze słoiczka miałam wrażenie, że 
w mojej dłoni coś się żywego rusza. Działo się to dzięki dużym elementom szafranu i zielonej herbaty.  Niesamowite i trochę przerażające uczucie jak na testowanie peelingu. Pierwszy raz się spotkałam z takim nieziemskim uczuciem. Natomiast z drugim produktem poszło mi znacznie łatwiej. Zawarta w nim lawenda, oraz dwa nieznane mi składniki takie jak grapefruit oraz nem znacznie łagodniej pachniały. Mimo kilku patyczków, które wyjęłam z peelingu. Nie chciałam drewnianych patyczków wcierać sobie w skórę. I dobrze zrobiłam, ponieważ nie wyobrażam sobie co moja skóra by powiedziała na taki peeling. Mimo tego drewnianego składnika skład jest całkiem ok. Sól i cukier to podstawa. Oczywiście naturalne składniki, ekstrakty i olejki roślinne przeważają nad innymi składnikami. Szkodliwych składników tutaj nie znajdziecie: parabenów i selikonów tutaj nie znajdziecie. 
      Za to w  produktach znajduje się olejek, który intensywnie nawilżał i pozostawiał skórę bardzo natłuszczoną lecz nie tłustą. Po kąpieli dozowanie balsamu nie jest już potrzebne. Skóra pachniała nim niesamowicie intensywnie. Pachniała raczej perfumami. Doznanie było niesamowite. Każda z nas lubi pachnieć produktami po ich zastosowaniu. 
Ja również.  Koszt peelingów wynosi około 24 zł, jest dość drogi jak za 100g.

20 komentarzy:

  1. Wydają się być bardzo ciekawe:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo kuszące są te peelingi :) zwłaszcza, że w ogóle uwielbiam stosować peeling podczas kąpieli :)

    OdpowiedzUsuń
  3. kurcze, chciałabym je dorwać :D

    a w Lublinie bywam prawie codziennie :) O co chodzi? :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydaje mi się, że stacjonarnie są dostępne w Hebe i drogerii Jasmin ;) Ja jakoś nie mam zaufania do tej marki chociaż może mają dobre produkty.

    OdpowiedzUsuń
  5. Z przyjemnością przetestowałabym ich działanie na sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fakt, trochę drogi , w tej cenie można zrobić sporo naturalnego peelingu domowym sposobem .

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajne muszę spróbować bo chyba niesamowite wrażenie jak się ruszają :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie wyglądają zbyt apetycznie....

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie pogardziłabym takim cudem. Kocham wszelkie peelingi do ciała :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam peelingi, ten jasminowy to mój nowy must have.! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. musza byc niezle ;D aczkolwiek ja bym sie przerazila gdyby cos mi sie naprawde zaczelo poruszac

    OdpowiedzUsuń
  12. uwielbiam wszelakie peelingi do ciała ;)
    Jednak o tych jeszcze nie słyszałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. średnio przepadam za olejkami w peelingach

    OdpowiedzUsuń
  14. miałam ten z jaśminem zapach niesamowity ale używanie tego cudeńka jest niesamowicie problematyczne co nie bardzo mi pasowało

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie mialam jeszcze zadnego peelingu z Orientany, ten z szafranem mam ochotę kiedyś wypróbować ;) Jeśli chodzi o paczuszkę, to tak doszła :) Napisałam Ci niedawno email :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wow, wyglądają świetnie! Ależ mi na nie ochoty narobiłaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubie tego typu produkty- jak pozużywam zaapsy to sie rozejrze;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...